39: Lenistwo nie istnieje
To odcinek o tym, jak czasem przypinamy do siebie pogardliwe etykiety- zamiast szukać przyczyn problemów, braku motywacji, braku sił…
Opowiada: Kasia Iwaszczuk-Pudzianowska, psycholożka
Montaż: Katarzyna Pilarska
W materiale użyto fragmentów utworu „Spring Thaw” Kevin MacLeod (incompetech.com)
Licensed under Creative Commons: By Attribution 4.0 License
http://creativecommons.org/licenses/by/4.0/
39: Lenistwo nie istnieje
Lenistwo moim zdaniem w ogóle nie istnieje.
Lenistwo to “nie robienie” rzeczy, które według norm społecznych człowiek powinien robić. Szczególnie w danej porze doby. Czyli gdy ktoś po prostu leży o 12 w środku dnia, to można powiedzieć, że jest leniwy. Lenistwo oczywiście ma zabarwienie negatywne. Jest w tym nawet pogarda, moim zdaniem. Gdyby się natomiast przyjrzeć, dlaczego ktoś leży o 12 w dzień, to myślę, że są miliony różnych wyjaśnień. Wątpię, aby którekolwiek z tych wyjaśnień sprowadzało się jedynie do tego, że leżenie o 12 w środku dnia jest czyjąś właściwością. Czyjąś cechą. Po prostu taki jest, że leży. Ludzie leżą, ponieważ nie mają siły, są zmęczeni, mają depresję, nie mają motywacji, żeby wstać. Ludzie również nie robią pewnych rzeczy, ponieważ się boją. Boją się na przykład porażki. Boją się krytyki ze strony innych, odrzucenia. Bardzo często unikamy wyzwań, właśnie z powodu naszych własnych obaw. To nas bardzo blokuje.
Ktoś może leży w środku dnia, bo poszedł spać o 5 rano, ponieważ funkcjonuje, czuwa w godzinach powiedzmy od 12 do 5 nad ranem. Osoba ta dopiero się obudziła, więc jeszcze chwilę leży zanim wstanie. Osoba ta, ponieważ śpi do późnych godzin w dzień, może być uznana za leniwą przez tych, którzy wstają o 6. Bo oni, ich własnym zdaniem, są pracowici, więc wstają o 6. Kładą się spać co prawda o 22, ale ponieważ takie są społeczne normy i tak normalnie to ludzie w nocy śpią, a w dzień czuwają, to ten, kto się nie wpasował, może dostać właśnie określenie osoby leniwej.
Przeciwieństwem lenistwa jest pracowitość.
Czy zwróciliście uwagę na to, że osoby pracowite wcale nie zawsze robią konstruktywne rzeczy? Często robią mnóstwo czynności, które nic nie wnoszą w ich życie. Można na przykład codziennie myć podłogi w domu, kiedy jest czysto. Nie polepsza to w żaden sposób higieny w domu, niczego w niczyim życiu nie zmienia, ale ponieważ ten człowiek tak te podłogi szoruje, to jest pracowity. Sprzątać można w nieskończoność. To jest niekończąca się historia, bo jak dojdziesz do jednego końca mieszkania to możesz wracać już do pierwszego, bo tam już spadło trochę kurzu. Ktoś, kto nic nie robi, tylko sprząta, mógłby być uznany za pracowitego, bo przecież nie jest leniwy, ale tak naprawdę nie robi nic konstruktywnego w życiu, co by sprawiało, że jakiekolwiek sprawy idą naprzód.
Ludzie którzy pozwalają sobie na odpoczynek i nie udają sami przed sobą oraz resztą świata, że są robotami i nigdy nie potrzebują odpoczywać, właśnie w momencie odpoczynku też mogą być uznani za leniwych.
Wyobraźmy sobie, że ktoś poszedł do pracy na 4 godziny. Na przykład nauczyciel. Jest to bardzo odpowiedzialna praca. Odpowiedzialność za grupę nieobliczalnych ludzi. Można z tej pracy wrócić wykończonym. Jeśli ta osoba po 4 godzinach wraca i chce sobie poleżeć, to czy ta osoba jest leniwa, czy jest pracowita? Ktoś inny może iść do pracy na 8 godzin i zmęczyć się mniej, albo zmęczyć w podobnym stopniu.
Swoją drogą wiecie, że ośmiogodzinny dzień pracy, został wymyślony w Polsce w roku 1918? Wtedy, kiedy nikt nie słyszał o żadnej automatyzacji, ani komputerze. Ludzie pracowali w fabryce, wszystko robili ręcznie, więc musieli pracować 8 godzin, bo pracowało się wolno. Teraz to samo, co robi wielu ludzi, może zrobić jedna osoba, korzystając z różnych urządzeń. Ale ci wszyscy ludzie, nadal pracują 8 godzin. Kiedy wracasz do domu, po 8 godzinach pracy w zawrotnym tempie – z powodu różnych automatyzacji, to jesteś prawdopodobnie zmęczony. Tylko, że jeśli jesteś pracowity to nie powinieneś przecież odpoczywać.
Rodzic po 8 godzinach, jedzie do przedszkola po dziecko. Powiedzmy, że zajmuje mu to kolejną godzinę. Odbiera dziecko i dociera do domu o 17. Potem ma 2 godziny na spędzenie czasu z dzieckiem, najczęściej w tym samym czasie gotując obiad. Potem, kiedy dziecko już idzie spać, to jeszcze pranie, sprzątanie, ogarnianie chałupy, przygotowywanie ubrań na kolejny dzień. Nastaje 22, a wstać trzeba o 6 kolejnego dnia, żeby we wzorowy sposób być pracowitym człowiekiem. O 6 rano wszystko zaczyna się od początku. Przez 5 dni w tygodniu. Gdzie jest w ogóle czas na to, żeby zregenerować siły? Wychodzi na to, że jak jesteś wykończony, to nie jesteś leniwy. A jeśli odpoczywasz, to jesteś leniwy.
Jeszcze gorzej, gdy zmagamy się z różnymi chorobami, które powodują, że jesteśmy po prostu zmęczeni bardziej, niż normalna, zdrowa osoba. Możemy mieć niedoczynność tarczycy. Możemy mieć depresję. Możemy mieć przeróżne problemy hormonalne. Migreny. Ciało raczej daje znać o sobie, jeśli nie pozwalamy sobie na odpoczynek. Prędzej czy później i z tego powodu pojawi się po prostu zmęczenie.
Co się dzieje dalej?
Dalej wiele osób bije się z myślami. No bo skoro jestem zmęczony, a inni robią to wszystko co ja i nie są, to znaczy, że jestem leniem. Jestem gorsza, jestem beznadziejna. Jestem beznadziejną matką. Do niczego się nie nadaję i jestem leniwa.
Skąd w ogóle pomysł na takie pogardliwe etykiety przypinane sobie samym. Czy wam się też kojarzy, że w latach 80, 90-tych to była norma? Jak ktoś czegoś nie chciał, to się go motywowało przez upokarzanie, przypinając do niego pogardliwą etykietę. Na przykład, kiedy dziecko nie chciało odrabiać lekcji, to nazywało się je leniem, żeby ze wstydu zaczął te lekcje odrabiać. Jeżeli ktoś nie chciał jeść, to był niejadkiem i wszyscy się z niego naśmiewali, że jest niejadkiem. Jak z kolei ktoś jadł za dużo, to był obżartuchem, łasuchem, łakomczuchem. To też było negatywne.
Na pewno wszyscy kojarzą ten wierszyk Jana Brzechwy “Leń”: “Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień”. Tam między innymi tak, że “nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało. Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za mało. Miał zjeść kolację, tylko ustami mlasnął. Miał położyć się, nie zdążył, zasnął”. To brzmi jak opis chorej osoby! Dziecko apatyczne, które nie ma chęci jeść, moim zdaniem raczej do zdrowych nie należy. Jeśli komuś apatycznemu przypiszemy lenistwo, tym samym oddalamy czas odkrycia prawdziwych przyczyn, dla których ta osoba nie podejmuje różnych działań.
Jaka jest definicja lenistwa według Wikipedii?
Lenistwo to stan ducha, powodujący zaniechanie jakiegoś wymaganego działania lub działań, powodujący przedłużenie czasu wypoczynku pasywnego, ponad uznane w danej chwili i dziedzinie normy. Czyli proste – nie wpasowujesz się w normy, to należy ci się pogardliwa etykieta.
Jeśli uważacie siebie za osoby leniwe lub ktoś wam mówi o waszym lenistwie, to zastanówcie się, o co tak naprawdę chodzi. Po czym ktoś poznaje, że jesteście leniwi? Po czym wy sami poznajecie swoje lenistwo? Czy chodzi jedynie o to, że odpoczywacie? Czy może nie macie motywacji do codziennych działań? Może nie macie motywacji do tego, żeby wstać do pracy? Żeby iść do tej pracy, kiedy już wstaliście? Może nie masz motywacji do tego, żeby zajmować się dzieckiem?
Zobaczcie, że to wszystko tak naprawdę to cenne źródło informacji. Jeżeli nie masz siły iść do pracy, to może ta praca jest nie dla Ciebie? Może wiążę się ze zbyt dużym stresem? Może się wypaliłaś zawodowo? Może czegoś się tam boisz? Może potrzebujesz terapii, żeby zacząć sobie lepiej radzić z emocjami związanymi z pracą?
Jeśli nie masz motywacji, nie masz siły do tego, żeby się zająć dziećmi, to może w Twoim związku nie ma partnerstwa? Może jesteś przeciążona jako matka? Może masz od siebie samej za dużo wymagań? Może chcesz być perfekcyjna i nie dajesz rady? Może nikt Cię nie wspiera? A może nawet ktoś Ci podcina skrzydła, krytykując Cię, deprecjonując? Pytając co Ty robiłaś cały dzień, przecież siedziałaś w domu. Siedzenie w domu to też może być lenistwo. Siedzenie w domu z dziećmi. No bo przecież pracowita matka to pracuje i zajmuje się dziećmi.
Jeśli natomiast nie masz siły wstać z łóżka, to pytanie z czego to wynika? Może masz problemy z hormonami? Może warto sobie zrobić badania? Może za mało śpisz? Jeśli za mało śpisz, to pytanie dlaczego? Bo nie chcesz się kłaść, bo masz wreszcie wolny czas w środku nocy? Czy może nie masz czasu się wyspać? Bo różne obowiązki i Twoja pracowitość zajmują Ci tyle czasu, że nie ma go zbyt wiele na sen w Twojej dobie? Pamiętajmy, że uzasadnianie jakiegokolwiek problemu cechą, czyli że ktoś już taki jest, albo “ja taka już jestem”, blokuje nas na znalezienie rozwiązań i przyczyn danego problemu. Jeśli zatem jesteś leniwa, to sprawdź z czym to się wiąże. Jeśli jesteś przepracowana, bo nie chcesz być leniwa, to również poszukaj przyczyn. Co chcesz w ogóle udowodnić? Dlaczego nie masz prawa odpocząć? Dlaczego nie odpoczywasz? Weźmy też pod uwagę to, że bardzo łatwo jest spotkać osobę, która będzie dumna z tego, że nie bierze zwolnienia, gdy jest chora i ma gorączkę. Bardzo łatwo jest również spotkać osobę, która ma skumulowane ogromne ilości urlopu z wielu lat. To wszystko są teoretycznie osoby pracowite. Tylko pytanie do jakiego stanu zdrowia ich to doprowadzi, udawanie, że nie są ludźmi i nie potrzebują odpoczynku?
Jeśli chcesz jakoś skomentować temat pracowitości i lenistwa to pisz do mnie proszę maila na adres kontakt@pokojwglowie.pl albo wiadomość do profilu Pokój w głowie w mediach społecznościowych.
Zasubskrybuj też podcast Pokój w głowie w swojej ulubionej aplikacji podcastowej, aby nie przegapić kolejnych odcinków.