68: Dlaczego on mnie nie słucha
Czasem jest tak, że latami próbujesz mówić do drugiej osoby. Potem chcesz iść razem na terapię dla par. I nic… Wszystko, co ważnego komunikujesz, odbija się głuchym echem w waszym domu, a sytuacja między Wami pozostaje bez zmian… Odcinek o tym, dlaczego on Ciebie nie słucha.
Opowiada: Kasia Iwaszczuk-Pudzianowska, psycholożka
Montaż: Katarzyna Pilarska
W materiale użyto fragmentów utworu „Fast Talkin” Kevin MacLeod (incompetech.com)
Licensed under Creative Commons: By Attribution 4.0 License
http://creativecommons.org/licenses/by/4.0/
68: Dlaczego on mnie nie słucha
Chciałabym poruszyć temat “dlaczego on mnie nie słucha?” Prosisz by sprzątał, prosisz by przytulał, chodził na randki i nic… Wszystko odbija się głuchym echem. Tak, jakbyś gadała sama do siebie.
Zacznijmy od zdefiniowania “osób w związku”.
Będziemy rozmawiać o takim klasycznym, heteroseksualnym związku. Takim statystycznym związku, w którym biorą udział dwie osoby – kobieta i mężczyzna. Kobieta dorosła, powiedzmy Hanka. Mężczyzna, dorosła osoba z zarostem na twarzy (tak sobie możemy zdefiniować mężczyznę na potrzeby dzisiejszego odcinka) – powiedzmy, że to będzie Rumcajs. Między statystyczną Hanką i statystycznym Rumcajsem są różnice, wynikające z tego, że ich organizmy jednak się różnią, a jeśli mamy nieco inne ciało, nieco inne hormony, to mamy też nieco inne umysły, preferencje i potrzeby. Nie chcę, żeby ktokolwiek wpychał się na siłę we wzorzec, który statystycznie prezentuje płeć, do której przynależy, bo nikt z nas tak naprawdę nie jest statystyczny. Natomiast taki statystyczny obraz Hanki i Rumcajsa tworzę, żeby zarysować po prostu przykład na rzecz dzisiejszego odcinka. Wy pamiętajcie – macie słuchać siebie, a nie zastanawiać się, powinnam tak robić, bo kobiety tak robią, albo ja powinienem tak robić, bo mężczyźni tak robią. W ogóle nie o to chodzi i pewnie część kobiet będzie się bardziej widziała jako statystyczny Rumcajs, niż jako statystyczna Hanka. I na odwrót.
Kiedyś na Instagramie, zadałam pytanie. Ponieważ większość obserwujących mój profil Instagramowy to kobiety, to zadałam pytanie do nich: Jakie najczęściej wybierasz filmy? Jakie gatunki filmowe? Tam były 4 wymienione, zaraz powiem jakie. Drugie pytanie: Jakie najczęściej gatunki filmowe wybiera Twój partner?
Odpowiedzi do wyboru to były:
- komedia romantyczna,
- dramat,
- sensacja,
- thriller.
Bardzo wiele osób odpowiedziało na te pytania i wynik był taki, że 63% kobiet, czyli powiedzmy statystyczna Hanka, wybiera raczej komedie romantyczną i dramat, choć w sumie też sporo jest Hanek, bo 37% wybierających sensację i thriller. Ale większość jednak wybrała komedia romantyczna i dramat. Natomiast jeśli chodzi o Rumcajsów to tylko 17% z nich preferuje komedie romantyczne i dramaty, a 83% z nich preferuje sensację i thriller.
Hanka woli raczej filmy o życiu, o emocjach, o relacjach między ludźmi, a Rumcajs raczej wybiera filmy, w których coś wybucha. Jest akcja, mało gadania, walka, zemsta, odwet, szukanie sprawiedliwości, adrenalina. Skoro taki Rumcajs woli konkret, emocje, akcję, to prawdopodobnie na komediach romantycznych i dramatach przysypia.
Teraz wyobraźmy sobie taką sytuację:
Hanka z Rumcajsem są ze sobą od 5 lat. Na początku było fajnie, dobrze się bawili. Ale potem trochę ich drogi zaczęły się rozjeżdżać. Hanka miała pewne oczekiwania od Rumcajsa, chociażby co do tego, że będą dzielić się odpowiedzialnością za ogarnianie domu, za gospodarstwo domowe i mówiła mu o tym. Rumcajs trochę może działał w tym obszarze, ale potem wszystko wracało do normy i nie obchodził go porządek, zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie. Odpowiedzialność za dom, cała odpowiedzialność właściwie spoczywała na głowie Hanki. Hanka to komunikowała, że jej tak nie pasuje, ona tego nie chce. Chciałaby zmienić. Może zrobimy grafik? Nawet zrobiła grafik, ale nic z tego nie wynikło. Gadała, gadała, gadała. Trochę mówiła o swoich uczuciach: że się źle czuje z tym, że się złości. Styl działania Hanki jest tożsamy z tym, co obserwujemy w komediach romantycznych i dramatach. Ona po prostu dużo mówiła i okazywała emocje. Nie było w tym natomiast żadnej akcji. A jak już wiemy, Rumcajs woli sensację i thriller, zatem wypowiedzi Hanki były dla niego usypiające, niewidzialne, niesłyszalne. Docierało może do niego 5% z tego, co ona mówiła. A ona potrzebowała, żeby do Rumcajsa dotarło 100%. W pewnym momencie, po kilku latach mówienia, Hanka poczuła się wypalona. Nie miała już nadziei, że coś się zmieni. Czuła się zmęczona tym, że sama musiała te wszystkie obowiązki wykonywać. Czuła się zmęczona tym, że jest niesłyszana. Czuła się sfrustrowana, oszukana, odrzucona. W takich momentach statystyczne Hanki mają przed sobą do wyboru dwie możliwości:
- odejść,
- zasabotować związek tak, żeby Rumcajs sam zdecydował o odejściu. A sabotować związek to znaczy wejść w relację z kimś, kto będzie słuchał, czyli krótko mówiąc wdać się w romans.
Właśnie po miesiącach czy latach gadania z którego nic nie wynika, kobiety wchodzą w romans. Zarówno odejście po tych latach gadania, jak i wdanie się w romans, jest jednoznaczne z zakończeniem gadania, z zakończeniem negocjacji i podjęciem działań wojennych. Ucząc się zatem na cudzych błędach, na błędach tych Hanek, które w rezultacie nie działały w zgodzie ze sobą, bo myślę, że wdanie się w romans wcale nie jest w zgodzie z kimkolwiek, z systemem wartości kogokolwiek, bo jednak jest to nieuczciwe.
Biorąc pod uwagę ich poczucie winy i wnioski, które same wyciągają po tych sytuacjach, najlepiej jest zareagować już wcześniej. Nie gadać przez 3 lata, czasami 10 lat, tylko w momencie, kiedy ktoś nie usłyszał 3 razy – wtedy podjąć działanie. Niekoniecznie odchodzić, tylko zadziałać w stylu, który będzie przez Rumcajsa dostrzeżony, czyli wygenerować sensację lub thriller. Krótko mówiąc, zamiast gadać i znowu gadać o swoich uczuciach i oczekiwaniach, to kiedy on zupełnie nie słucha, po prostu zadziałać z pierdolnięciem. Mentalnym oczywiście, nie fizycznym. Tak nawiasem mówiąc, wyobraźcie sobie co taki Rumcajs słyszy, gdy Hanka do niego mówi? Taki Rumcajs, który nie znosi rozmów o emocjach? W ogóle nie znosi długich rozmów i trudno jest mu się skoncentrować? Ty tak mówisz do niego, Hanko, to tak jakbym ja teraz, bardzo powoli zaczęła opowiadać to, co mam do powiedzenia w tym odcinku podcastu. Wtedy wiadomo, po dwóch zdaniach odpływamy myślami w innym kierunku.
Jeśli mamy możliwość, to przyspieszamy tempo. Ale Rumcajs nie może przyspieszyć tempa wypowiedzi Hanki, więc odpływa myślami w innym kierunku, nie potrafi się na tym skoncentrować, bo jest to dla niego zbyt monotonne, powolne i on nic nie rozumie. Jest to dla niego takie “blablabla” albo jeszcze, co gorsza, bzyczenie muchy w tle, albo i nawet nie muchy, tylko bzyczenie osy w tle. Jak mamy coś ważniejszego do roboty, to na te osy za bardzo nie zwracamy uwagi. Chyba, że będziesz osą, która użądli, ale użądli tak, jak mówiłam wcześniej – mentalnie, a nie fizycznie – i sprawi, że Rumcajs pomyśli: kurcze, coś jest nie tak, ona jakoś inaczej się zachowuje. Co tu się dzieje? Kiedy on zacznie się zastanawiać, to dopiero wtedy to uruchomi u niego proces myślowy i jakąś ciekawość. Zauważ, że trudno jest rozmawiać z kimś, kto w ogóle nie jest ciekaw tego, co masz do powiedzenia. A czasem jest tak, że jednak musimy coś zmienić, żeby inni zaciekawili się naszą perspektywą i naszym punktem widzenia. Kiedy widzą zmianę, to muszą to sobie jakoś na nowo uporządkować i zaczynają zadawać pytania. Hanka musi użądlić Rumcajsa, żeby Rumcajs uruchomił swoje procesy myślowe.
Co ta Hanka może zrobić?
Najłatwiejsze będzie wycofać się z wszelkiej odpowiedzialności za to gospodarstwo domowe, które jest dla niej tak trudne. Z wszelkiej odpowiedzialności, którą bierze w imieniu Rumcajsa. Działać dla siebie, na rzecz siebie. Dbać o siebie. A to, co on powinien robić i ogarniać – przestać robić. Na przykład:
- zamiast gotować obiad dla dwóch osób, gotować tylko dla jednej, albo jeść poza domem i wcale nie gotować,
- robić zakupy tylko dla siebie,
- prać tylko swoje ciuchy.
Wiecie, tutaj nie chodzi o zemstę i złośliwość. Chodzi o to, że jeżeli Hanka jest zmęczona, to łatwiej jest zrobić zakupy dla jednej osoby i jest to mniej męczące, niż zrobić zakupy dla dwóch osób. Łatwiej jest wyprać ciuchy jednej osoby i je na przykład później rozwiesić, niż rozwieszać dwa razy więcej ubrań. Tu nie chodzi tak naprawdę o zemstę, tylko chodzi o to, żeby o siebie zadbać, żeby siebie odciążyć, żeby wyeliminować wszystko, co nie jest konieczne, za co odpowiedzialność tak naprawdę nie należy do niej, bo odpowiedzialność należy do niego, tylko on jej nie realizuje. Jeśli mają wspólne dzieci i Rumcajs nimi się nie opiekuje, albo opiekuje się tylko sporadycznie, to dobrym pomysłem jest zrobić dzień dla siebie. Albo w ogóle gdzieś wyjechać. Albo, co jeszcze ciekawsze, zapisać się na studia zaoczne w innym mieście. Czy jakiś tam kurs powiedzmy. Chodzi też o to, by przestać pytać, czy on się na coś zgadza, tylko po prostu zastanowić się z czego Ty rezygnujesz, ponieważ musisz działać w jego imieniu i swoim, spełniać obowiązki jego i swoje. Może chodzi też o to, żeby zacząć po prostu to robić. Zakomunikować, nie pytać. Skoro odkładałaś latami, na przykład zapisanie się na jakiś kurs, bo nie masz czasu, a nie masz czasu ponieważ wykonujesz nie swoje obowiązki, to na ten kurs się po prostu zapisz i idź.
Pamiętajmy o tym, że nikt nam nie da szczęścia, jeśli same go sobie nie damy. Rumcajs nie zapisze Cię na Twój wymarzony kurs – musisz to zrobić sama. Rumcajs nie zrealizuje za Ciebie planów zawodowych – musisz to zrobić sama. Rumcajs nie pójdzie za Ciebie do fryzjera i nie umówi Ci tego fryzjera, którego odkładałaś już od lat – musisz to zrobić sama. Ciekawe jest to, że jest wtedy bardzo duże prawdopodobieństwo, że on zacznie Cię słuchać, kiedy Ty zaczniesz działać. Kiedy Ty będziesz konsekwentna i to, co mówisz, będzie pokrywało się z tym, co robisz. Bo jeśli mówisz latami, że coś Ci nie pasuje i na coś się nie zgadzasz, i nic z tym nie robisz, to w rezultacie może to brzmieć jak zwykłe “blablabla”.
Wyobraźmy sobie taką sytuację, że rozmawiasz z kimś, kto prowadzi doskonale prosperującą firmę, jest powiedzmy założycielem tej firmy, człowiek ten jednocześnie mówi o sobie, że jest nieudacznikiem. Na podstawie czego byś wyciągnęła wnioski o nim? Na podstawie tego, co robi, czy na podstawie tego, co mówi? Jego odpowiedzi zapewne przeinterpretujecie, by pasowały do wniosków wynikających z tego, co robi. Najważniejsze zawsze jest to, co robimy. Słowa są dodatkiem. Słowa są po to, żeby coś wyjaśnić, co może być nie całkiem zrozumiałe, gdy się obserwuje nasze działanie. Naszą wizytówką są działania przez nas podjęte, a nie obietnice, które złożyliśmy. Nie składaj pustych obietnic, nie deklaruj, że masz czegoś dosyć i na coś się nie godzisz, jeśli nie masz zamiaru totalnie nic z tym robić. Bo wtedy sama podważasz wiarygodność swoich słów w oczach Rumcajsa.
Wycofanie się z nie swojej odpowiedzialności.
Jeśli Rumcajs nie słucha Hanki, to pierwszym etapem jest lekkie wycofanie się z tej relacji, a przede wszystkim z odpowiedzialności za to, za co powinien ponosić odpowiedzialność on. Wycofanie się z nie swojej odpowiedzialności. Czyli właściwie Ciebie wtedy w tym związku jest mniej, a powstaje jednocześnie przestrzeń, większa przestrzeń do zagospodarowania. Być może on tą przestrzeń sam z siebie przejmie. Może zacznie zadawać pytania “co się takiego wydarzyło?” i dopiero tutaj rozmowa będzie miała jakiś sens, kiedy on będzie ciekaw tego, co Ty masz do powiedzenia. Ale może być też tak, że nie zauważy i w ogóle się nie zainteresuje. Nie zainteresuje się tym, że Ciebie jest mniej w Waszym wspólnym życiu. Co wtedy?
Wtedy najlepiej wycofać się jeszcze bardziej. Czyli gdzieś może wyjechać. Na chwilę wyprowadzić się do jakiegoś innego miasta. Przede wszystkim dać sobie czas na to, żeby przemyśleć, czy Ty chcesz być w takiej relacji, gdzie nie jesteś słuchana, gdzie ktoś nawet nie zauważył, że się wycofałaś. Bo jeśli ktoś Ciebie nie słucha i nie zauważa, że się wycofujesz, to może nie jesteś mu do niczego potrzebna. A nie możesz wiedzieć, że jesteś potrzebna, jeżeli ta druga osoba Ci tego nie okazuje. Wracamy tutaj do tego, o czym mówiłam wcześniej, że najwięcej wniosków wyciągamy z tego, co ktoś robi, a nie z tego co mówi. Zatem jeśli Hanka widzi w zachowaniach Rumcajsa, że jest mu do niczego nie potrzebna, to skąd miałaby wiedzieć, że jest mu potrzebna.
Jeszcze warto wspomnieć o tym, że to, że ktoś Ciebie nie słucha, bo nie potrafi się skoncentrować na tym co mówisz i jak mówisz, to nie oznacza z automatu, że jesteś dla niego nieważna. Ale, jeśli ktoś nie zauważa, że się wycofałaś, że krok po kroku odchodzisz, wymiksowujesz się z Waszego wspólnego życia, to tutaj już rzeczywiście można mieć hipotezę, która pewnie z dużym prawdopodobieństwem zostanie potwierdzona, hipotezę o tym, że jesteś nieważna.
Co dalej było z Hanką i Rumcajsem?
Opowiem fajny finał tej historii, żeby nie było, że same dramaty są w tym podcaście. Otóż, Hanka gadała i gadała z Rumcajsem. On nie słyszał. Przestała robić zakupy dla dwojga i gotować wspólne obiady. Trochę się zaniepokoił tym, ale właściwie to zaakceptował i nie było dyskusji na ten temat. Nadal nie mogła na niego liczyć w obszarze ogarniania gospodarstwa domowego. Czuła się pozostawiona sama sobie, czuła, że wszystkie jej komunikaty odbijają się głuchym echem, jak od ścian w pustej jaskini. Rumcajs ich nie słyszał. Hanka pewnego razu zebrała swoje manatki i poleciała na Seszele. Z jakimiś innymi ludźmi. Z koleżankami powiedzmy. Także to wiecie, nie zakrawało o jakąkolwiek zdradę, albo groźbę tym, że Cię zdradzę. Ale było też z drugiej strony zupełnie zdumiewające dla Rumcajsa, bo poleciała na te Seszele i napisała mu w ostatniej chwili, że “pozdrawiam z lotniska, nie szukaj mnie, wracam za tydzień, lecę na Seszele. Miałam ochotę spędzić czas z ludźmi, dla których jestem ważna”. To właśnie było to użądlenie osy. Bo jeśli on w takiej sytuacji nie zacznie się zastanawiać, to chyba już nic nie sprawi, że zacznie się zastanawiać. Jeśli on w takiej sytuacji nie będzie miał pytań na temat tego, co się stało, dlaczego tak się stało, dlaczego podjęłaś takie decyzje, z czego wynikały takie decyzje, co ja mógłbym zmienić, to jakiekolwiek komunikowanie z Twojej strony, bez jego pytań, nie będzie miało raczej sensu. Oczywiście nie wszyscy muszą postępować według tego skryptu, bo jeśli pasuje Ci związek taki, w którym Ciebie druga osoba nie słucha, jeśli pasuje Ci taki związek, w którym bierzesz odpowiedzialność za to, czego ta druga osoba nie robi, jeśli pasuje Ci taki związek, w którym nie ma komunikacji, nie ma dialogu, nie ma partnerstwa przez to, to nie musisz robić zupełnie nic.
Czasem jeśli chcemy dostać więcej, to paradoksalnie nie musimy się więcej starać i stać nad czyjąś głową i trajkotać “blablabla, blablabla, daj mi więcej”, tylko właśnie się wycofać. Dać możliwość podjęcia samodzielnej decyzji przez drugą osobę, czy w ogóle chce dawać więcej, czy ma na to przestrzeń w swoim życiu. Jeśli jesteś dla kogoś ważna, to on nie pozwoli Ci odejść.
Jeśli chcesz sięgnąć po więcej moich treści, odszukaj profil Pokój w głowie w mediach społecznościowych, na Instagramie i Facebooku. Transkrypcję do odcinków podcastu możesz znaleźć na stronie pokojwglowie.pl.
A teraz proszę się kierować do wyjścia przez sklep z pamiątkami. Zapraszam zatem do sklepu na stronie pokojwglowie.pl z pamiątkami powiązanymi z tym podcastem. Sklep ten przyczyni się do sponsorowania niniejszego podcastu.